środa, 11 lutego 2015

Zagadka Sfinksa

Hybryda o ciele lwa i ludzkiej głowie. Bez dokładnie określonej daty powstania i z niejasnym przeznaczeniem. Sfinksy - najbardziej znane są te pochodzące ze starożytnego Egiptu, ale jego bracia występowali również w mitologiach takich jak grecka czy sumeryjska. Zazwyczaj stworzenia te dysponowały atrybutem skrzydeł, ale tym egipskim ich poskąpiono...

Sfinksem, który okrył się największą sławą na świecie jest Wielki Sfinks z Gizy. Jest on długi  niemalże na sześćdziesiąt metrów i mierzy dwadzieścia metrów wysokości. Spogląda on w kierunku Nilu, a jego łapy strzegą wejścia do niewielkiej świątyni.

Powstał on prawdopodobnie około dwóch i pół tysiąca lat przed narodzinami Chrystusa, równolegle z piramidami, u stóp których leży. A wszystko to wydarzyło się za panowania Chefrena z IV Dynastii. Podejrzewa się, że lico Sfinksa może być odwzorowaniem twarzy samego faraona.



> źródło <
Dziś ten wyrzeźbiony w wielkim bloku skalnym olbrzym jest jedynie cieniem swojego piękna z przeszłości. Czas dał mu się mocno we znaki. Dodał mu sporo zmarszczek w postaci pęknięć, ukruszył go tam i ówdzie i odebrał mu możliwość swobodnego oddychania.... Nos mu odpadł - znaczy się.

Do tego ostatniego doszło za sprawą dwóch chuliganów, których chęć pomocy bliźniemu zagnała do Egiptu aż z terenów dzisiejszej Francji. Ich pomoc jednak polegała głównie na ciężkiej pracy, więc w wolnych chwilach oddawali się turystyce i...tak jakoś wyszło, że zagnało ich na targ, który odbywał się nieopodal Sfinksa. Podczas gdy jeden z nich skrupulatnie przyglądał się oferowanych na targowisku rękodziełom, ten drugi zapragnął podnieść sobie nieco poziom adrenaliny i obejrzeć Dar Nilu z góry - dokładnie z czubka głowy olbrzyma. Był jednak dość gruby i ciężki i zdołał się wspiąć tylko na nos, który z kolei nie wytrzymał kontaktu z wagą ciężką i odpadł.... Wspomniany chuligan nie ucierpiał wcale. Obawiając się jednak konsekwencji tego wypadku cisnął wielki nochal pod posąg (uprzednio go podnosząc). I choć historia jest bardzo prosta to nikt w nią nie wierzy i dotąd nikt też nie szukał nosa Sfinksa pod nim samym....

Żartuję oczywiście... Po prostu od dziecka lubiłam Asterixa i Obelixa....

Wróćmy jednak do konkretów.

Większość badaczy jest zgodna co do tego, że powstanie tej monumentalnej figury miało miejsce około czterech i pół tysiąca lat temu. Jest tak przynajmniej w chwili obecnej. Stosunkowo niedawno jednak nie brakowało również sympatyków teorii jakoby Sfinks miał zostać oddany światu nawet kilkanaście tysięcy lat temu. I - co najciekawsze - tak do końca nikt niczego nie jest pewien nadal. Czy więc przy tak dużej rozbieżności faktów możemy być czegokolwiek pewni? Ja sądzę, że skoro uczeni nie są, to i my nie możemy.

W tej chwili możemy podziwiać go w całości. Według niektórych źródeł był jednak przykryty piachem przez wiele stuleci. Z piachu widać było jedynie wielka głowę....

Sfinksy występowały w wielu mitologiach. Drugim najbardziej rozpoznawalnym stworem tego typu jest
Sfinks, który był jarzmem Teb opisanych przez Sofoklesa w Królu Edypie. Był to potwór o ludzkiej twarzy, lwich pazurach i w dodatku latający. Podły i bezwzględny. Porywał on i mordował w okrutny sposób młodych mężczyzn. Miał tylko jedną zasadę - oszczędzić tego, który rozwiąże jego zagadkę i w takim wypadku opuścić miasto. I jak to w takich chwilach bywa - znalazł się taki. Zwał się Edyp i uwolnił Teby od nieszczęścia jakie je dotknęło.
Dalsza historia w tym akurat wpisie nie jest istotna.

My w Polsce też mamy Sfinksa... Nie jest jednak groźny. Zimny z niego typ i małomówny. Właściwie jest niemową. Nigdy nie sprawiał żadnych problemów, ani też nigdy nie przysparzał nierozwiązanych dla ludzkości zagadek, jak jego przyrodni brak z Gizy...  Jest też mniej atrakcyjny od niego i sporo niższy, ale jest nasz - polski. Strzeże on wejścia do ogrodu Fiedlerów, ale nie zadaje dziwnie sformowanych pytań. Polecamy więc go odwiedzić przy najbliższej okazji pobytu w Puszczykowie :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz