czwartek, 25 lipca 2013

Co ze sobą zabieramy?

Właściwie...niewiele. W tym roku w końcu postanowiliśmy nie oszczędzać na plecakach i kupiliśmy dwa plecaki marki Feel Free. Jak na nas - biorąc pod uwagę, że w tamtym roku w podróż pojechały z nami plecaki z biedronki - wydaliśmy potężną sumę na ich zakup. Po wytargowaniu się wyszło około 200 zł za jeden. Ale fakt faktem sprawdzają się naprawdę super. Spakowaliśmy się w nie na wyjazd na Hel i zdały egzamin w stu procentach. Adaś chwilami narzekał jedynie na ból kręgosłupa, którego z resztą by nie było gdyby nie to, że zapomniał zapiąć pasa biodrowego.  


Z rzeczy oczywistych, które należy ze sobą zabrać - karimata i śpiwór. Jeśli chodzi o karimatę to także zostaliśmy zmuszeni do zakupienia nowej. Wydatek rzędu 15zł za sztukę. W TESCO na promocji.


Śpiwory zostawił nam w spadku poprzedni rok. Nic nadzwyczajnego. Marka to jeśli dobrze wyczytałam Acamper. Był tani, można było go skompresować do niewielkich rozmiarów (24 x 23 cm) i był lekki. Nie mieliśmy pieniędzy ani śpiworów wiec koniec końców kupiliśmy właśnie ten. I byliśmy przekonani, że jeśli zda egzamin to tylko taki na jeden sezon. I się zdziwiliśmy. W miejscach gdzie jest ciepło to maleństwu temu można zaufać. Nie zabrałabym go ze sobą nigdzie na  północ, ale na południe jak najbardziej daję radę.

 

Przejdźmy do namiotu, którego historia prawie niczym nie różni się od śpiwór-historii. Nie było kasy, nie było namiotu więc znaleźliśmy najtańszy możliwy i kupiliśmy, myśląc, że na drugi rok nie będzie się nadawał do niczego. I znów zdziwienie. Przetrwał i jedzie z nami w tym roku również. Znaczy... ja to powiem tak. Na deszcz to bym nie ryzykowała go wystawić. Wolałabym sama zmoknąć, ale jako ochrona przed owadami i innymi stworzeniami, za którymi nie przepadam - sprawdza się. Zwykła osłonka, może niewielki deszcz by przetrwał, ale ulewy raczej nie. Jego waga to 1.5kg więc też jest całkiem, całkiem.                           
Co zabieramy z elektroniki.... Też myślę, że jest to podstawowe minimum. Aparat + karty pamięci. Telefony, ładowarki, kable USB - jakoś trzeba przy okazji zrzucić zdjęcia. Ładowarka samochodowa. Jak sobie przypomnę to dopiszę ponieważ w tym przedwyjazdowym rozgarbiaszu ciężko się połapać, a poza tym to Adaś się tymi wszystkimi kabelkami zajmuje. 
Odrobina luksusu czyli prysznic przenośny. Wiem, że w gruncie rzeczy jest to całkowicie rzecz zbędna, ale ja wolę nie jeść niż choć trochę się nie opłukać więc ten wydatek 20zł za dobre samopoczucie jest mi do szczęścia potrzebny. Jeszcze nie korzystaliśmy - zobaczymy ile to warte. Kosmetyczka... Czyli zmora bo nieważne jak mało chciałbyś zabrać i tak zawsze waży tonę. No, ale jak mus to mus... A więc najprościej jak się da:   - Szampon                                                                                                  - Odżywka do włosów                                                                                - 2 x mydło w kostce                                                                                   - kilka jednorazówek                                                                                  - 2 x krem z filtrem
- Sprej na komary (kup!)
- Szczoteczki do zębów, pasta
- Antyperspiranty 
i jeśli chodzi o kosmetyki to chyba tyle...

Apteczka! Czyli wszystko co mam nadzieje, że się nie przyda, a kosztuje majątek:
- Krem na otarcia alantan
- Plastry
- Leko (gaziki nasączone 70% alkoholem izopropylowym)    
- Modafen
- Biotyk x 2
- Nifuroksazyd x 4
- Bandaże, gazy
- Termcool - maść na oparzenia
- Entil ukąszenia
- Paracetamol
- Calcium
i chyba tyle...

Dodatkowo:
- 2 miski 
- 2 kubki
- Nóż
- 2 łyżki 
- 2 widelce 
- Nożyczki
- Taśma klejąca (kup!)
- Klej (kup!)
- Sznurek 
- Igła i nici
- Markery x3
- Mapa 
- Mały notes + długopis 
- Gaz pieprzowy (kup!)

Dokumenty:
- Dowody osobiste
- Paszporty
- Ubezpieczenia
(ksero x2 wszystko)

Ubrania:
Ines:
- koszulka na ramiączkach x1
- spodnie długie x1
- spodnie krótkie x2 
- sweter x1
- polar x1
- szarawary x2
- skarpety x5
- majtki x5
- Buty

Adaś:
- T-shirt x4
- spodnie długie x2
- spodnie krótkie x1
- polar cienki x1
- polar gruby x1
- skarpety x5
- majtki x5
- Buty

 I to by było chyba na tyle...
Waga jednego plecaka nie ma prawa przekroczyć 25kg, ma mieć mniej, ale to jest górna granica. Zabieramy ze sobą rzeczy, które w najgorszym wypadku będziemy mogli wyrzucić bez problemu po drodze (ubrania). Jeśli macie pytania bądź propozycje - piszcie śmiało!

===>  Polub mnie na facebooku  <===

  

5 komentarzy:

  1. Widzę że przygotowania idą pełną parą . Moje gratulacje ! Co do plecaków, to dobrze że wstawiliście bo ja szukam dla siebie a widzę że nie wydaliście majątku czym mnie podnieśliście na duchu :D

    Ściskam Drala Mo

    OdpowiedzUsuń
  2. Te są z takiej średniej półki i były w miarę możliwości jak na naszą kieszeń. Nie są może najlepsze, ale jak dla nas wystarczające i naprawdę wygodne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanie: czy ten spiwor acamper byl lekki (150 gr/m2) czy troche grubszy (250 gr/m2)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej chwili nie pamiętam. Kupowaliśmy je spory czas temu. Postaram się odpowiedzieć, ale muszę pogrzebać trochę w starych mailach. Zajrzyj wieczorem ;)

      Usuń