środa, 31 lipca 2013

Chorwacja

 Moja kochana mama spisywała wszystkie smsy jakie dostawała od nas podczas podróży do Chorwacji. Nie miałam o tym pojęcia więc są prawdziwe do bólu. Razem ze skracaniem ich treści żeby zaoszczędzić na znakach, szczerą radością, smutkiem, przerażeniem czy też zmęczeniem. Dodaje to w formie relacji z tamtej podróży i jako ciekawostkę.

Chorwacja – sms 


Dzień pierwszy 1 08 2012 

,,Dojeżdżamy do Słowacji. Czechy, jeśli chodzi o stopa to czysta tragedia. Nogi mi wchodzą do d….Oby na Słowacji było lepiej,, 19 ; 44

,,Zatrzymaliśmy się w motelu w Makovie. To jest Słowacja. 5 euro za osobę ,, 20 ; 55

 Dzień drugi 2 08 2012

 ,,Nigdy wcześniej nie spało mi się aż tak dobrze. Po 16 godzinnej podróży ciężko się temu dziwić. Mieliśmy własna łazienkę. Zaraz w drogę. Kawa po 60 centów. Zaraz idziemy się napić. Miła pani za barem. Dogadujemy się w trzech językach na zmianę. Górskie, cudowne widoki i kosciółek naprzeciwko okien. I supermarket niedaleko, w którym zjemy śniadanie. Napisze wieczorem,, 08 ; 03 ,

,Jestem! I to w drodze do Bratysławy,, 18 ; 58

,,Jesteśmy we Wiedniu!!! ,, 20 ; 12

,,No tak, żeby tego było mało to jakiś polak zapakował nas do busa i zabrał do centrum Wiednia. Jedziemy dalej,,! 20 ; 26

,, Mamy nocleg we Wiedniu. Jak Ci wszystko opowiem po powrocie, to padniesz,, 22 ;39

 ,,Ze strachu nie. Ja padłam z nadmiaru szczęścia. Za długo by pisać. Ale mieliśmy ,,taksówkę,, za darmo. Facet nam noclegu szukał i nie odszedł do chwili gdy znaleźliśmy lokum. Nic za to nie chciał. Wow! ,, 22 ; 46

 
Dzień trzeci 3 3 08 2012 

,, Musiałam uciekać tyłami hotelu żeby Adaś mógł zapłacić za noc za jedna osobę. Siedzę chwile sama i czekam na niego na wzgórzu, z którego mam widok na cały Wiedeń. Jest ogromny. Przerażający swoim ogromem. Ci ludzie wczoraj bardzo nam pomogli. Idziemy zaraz na kawę i tanie śniadanie bo nocleg kosztował nas 18 euro. A był najtańszy we Wiedniu. Jest pięknie. Chłodno. Spokojnie. Zaraz w dalsza drogę. Mam mało pieniędzy napiszę ok. 19|20 Kocham Cię,, 07 ; 59

,,Teraz szukamy drogi na Purkersdorf i kręcimy się po Wiedniu. Mieliśmy królewskie śniadanie. Za darmo,, ! 10 ; 02
,,Jesteśmy przed Graz w Austrii. W górach. Zatyka uszy. Zimno tu. 18 ; 14

,, Jedziemy przez te tunele w Alpach. Teraz mamy transport do Graz lecimy dalej na Klagenfurt. Nie jesteśmy zmęczeni bo dzisiejsza droga była dość lekka choć długa. I jesteśmy wyspani i najedzeni więc możliwe, że będziemy jechać całą noc,, 19 ; 59

,, Jesteśmy za Graz. Dojeżdżamy do miejscowości Koflach. Będziemy jechać całą noc,, 21 ; 46

,, Siedzimy pod jakimś salonem toyoty, bo nie znaleźliśmy żadnego noclegu, a w nocy nic się nie chce zatrzymać. Mam na nas oko, więc jest ok. Rozmawiałem z policją, mówili, że miasto nocą jest bezpieczne więc nie powinno być problemu. O świcie ruszamy dalej,, 23 ; 35

 Dzień czwarty 4 08 2012

 ,, Od dnia dzisiejszego toyota będzie mi się kojarzyła tylko z bezdomnymi. Chce mi się śmiać,,! 04 ; 07

,,Idzie dobrze. Jesteśmy zmęczeni, ale jest ok. Jeden kierowca zabrał nas na kawę,, 07 ; 58

,,Jesteśmy w Słowenii,, !!! 11 ; 50

,,Było bardzo źle, ale zaczyna być lepiej. Zostało nam może 50 – 80 km do mety,, 17 ; 01

,, Mamy do Rjeki,, !!! 17 ; 56

,,Jesteśmy w Chorwacji,, 18 ; 42

 ,,Mamy pole namiotowe. Prysznic też jest. Jesteśmy na pizzy i idziemy zaraz nad morze. Kocham cie,, 22 ; 00
 Dzień piąty 5 08 2012

 ,, Woda cudowna. Pyszna pizza. Spotkaliśmy na plaży polaków i pożyczyliśmy okulary do wody. Dno jest niesamowite,, 14 : 52

Dzień szósty 06 08 2012 

,, Jesteśmy w miejscowości Opatija. Zaraz idziemy na kawę do knajpy na plaży. Jest świetnie. Piliśmy wczoraj rysod, takie wino a butelkę wrzuciliśmy głęboko do Adriatyku. Już zawsze będzie tylko nasza,,  11 ; 05

,,Pijemy grapefruitowe piwo na wybrzeżu. Znaleźliśmy miejsce nie na plaży a na skałach. Pięknie tu napisz co u ciebie,, 19 ; 24

 Dzień siódmy 07 08 2012 

 ,,Zostajemy. I prawdopodobnie jutro, albo pojutrze zaczynamy brać się za drogę powrotną. Chcemy zatrzymać się we Wiedniu J,, 10 ; 26

 ,,Jedliśmy dziś smażone sardynki  pycha!. Zapłaciliśmy na złotówki jakieś dziesięć złotych za porcję. Jestem opalona jak mudzyna. Znaczy jak na mnie. Bo przy tych skwarkach na plaży to jestem albinosem. Maść na oparzenia słoneczne to zbawienie. Chyba ze trzy godziny siedzieliśmy w wodzie ,, 16 ; 12

 ,, Smarujemy się kremem do opalania cały czas. Tak szczerze mówiąc to całe szczęście, że się na te Europę nie porwaliśmy. Nie dalibyśmy rady. Zaraz idziemy na kawę bo padnięta jestem po tej kąpieli. Fajnie, że stać nas na te drobne przyjemności. Na plaży jest prysznic i można korzystać, kiedy się chce. Włosy po morzu mamy sztywne jak nie powiem co. ,, 16 ; 18

Dzień ósmy 08 08 2012 

,, Jak Adaś zrobi prawko to cos pomyślimy o wspólnej podróży. Zaraz idziemy na rybcie bo zasmakowałam wczoraj ,, 11 ; 31

,,W ogóle to okazało się jesteśmy za Opatiją w Ićići. Wczoraj poszliśmy do Opatiji i nie mogliśmy uwierzyć, że to takie wielkie i tętniące życiem miasto. Potem się zgubiliśmy a potem odnaleźliśmy. W ogóle fajnie było. Mają tu pyszne piwa owocowe. Oglądaliśmy wschód księżyca,, 12 ; 02

,, Adaś znalazł w morzu części wielkiego, pomarańczowego kraba. Dwa razy szczypce i pancerz. Pamiątka jakich mało ,, 17 ; 57

Dzień dziewiąty 09 08 2012 

 ,, Robimy zdjęcia. Mamy dużo zdjęć J Jutro jednak wyjeżdżamy, nie dziś,, 11 ; 00

 ,,Pakujemy się żeby rano roboty nie mieć,, 20 ; 01 

Dzień dziesiąty 10 08 2012

 ,, Już spakowani i w ogóle! Idziemy zapłacić i jedziemy ,, 07 ; 32

,,Ruszyliśmy się może z dziesięć kilometrów. Na razie stoimy. Ale mamy zjazd w cieniu na szczęście,, 09 ; 40

 ,,Dobra! Jesteśmy w Słowenii. Złapaliśmy stopa do Monachium do Niemiec. Nie wiem jeszcze po co ale jedziemy. Tu są tańsze smy – y. W końcu! ,, 11 ; 47

,, Jedziemy z rodzina z Singapuru. Mają prześliczną córeczkę. Zaprosili nas do wspólnego śniadania. Niesamowicie życzliwi ludzie. A tak po za tym to już Austria,, 14 ; 50

 ,,Jesteśmy w Monachium. Szukamy noclegu,, 19 ; 24

Nadal szukamy. Jakiś polak nas prowadzi. W najgorszym wypadku zobaczymy jak pociągi..,, 21 ; 10 ,,

 O drugiej w nocy mamy pociąg do Drezna,, 21 ; 55

,, Czekamy na dworcu w poczekalni,, 22 ; 05  

Dzień jedenasty 11 08 2012

 ,,Jesteśmy w pociągu. Okazało się, że tym pociągiem dojedziemy do Gorlitz za 40 euro za dwie osoby.,, 01 ; 40

 ,,Zatrzymamy się w Zgorzelcu. Dzisiaj zrozumiałam dlaczego tak nienawidzę pociągów…,, 09 ; 58

,,Zjedliśmy, umyłam się i niedługo idziemy się walnąć spać. Na razie nie wiem co dalej. Musze odespać,,. 15 ; 48

8 komentarzy:

  1. super ta notka jest napisana <3 czuć każdy spędzony przez was dzień, bo na bieżąco każdy był opisywany, krótko bo krótko ale jest D:

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, podoba mi się taka forma relacji z wyprawy :) w tym roku też piszcie dużo sms-ów!

    OdpowiedzUsuń
  3. wypas! nie wiem co wiecej powiedziec, ale mega szacun! podziwiam i zycze najlepszego! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przgladaj strone na tablecie' usun komentarz zanim go odczytasz - bezcenn xD
      Troche czlowieka I technika sie gubi :-)

      Usuń